środa, 4 marca 2009

Psyopus - Odd Senses


Kolejny raz Psyopus uderza ze swoim ekstrawaganckim i efekciarskim zaplanowanym chaosem. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli matematycznego bałaganu tym razem jednak nie rzuca na kolana, bo "Odd Senses" jest płytą mocno wymuszoną. Nie znam sposobu w jaki Psyopus pracują nad swoimi kawałkami, ale ta płyta dowodzi, że kończą się im pomysły. Powalony tapping i niesamowicie nienaturalne riffy zawsze były wizytówką tej kapeli, ale w przypadku "Odd Senses" nie brzmią już ani świeżo, ani surowo. Są jak na nich dość przeciętne, wręcz standardowe. Osobiście, w niektórych momentach miałem już dość i chciałem wyłączyć ten album. Technicznie nadal jest to najwyższa półka wśród ogólnie pojętego technicznego metalu, jednak kompozycyjnie trzeci album Psyopus brzmi niezwykle przeciętnie. Być może poziom ciężkostrawności jest zbyt wysoki dla mnie. Z drugiej jednak strony nie widzę powodów dlaczego by tej płyty nie posłuchać. Od czasu do czasu z pewnością będzie gościła ona w moim odtwarzaczu. Automatyzm i żywiołowość to nadal główne zalety muzyki Psyopus, mimo że nie brzmi ona już tak naturalnie i zaskakująco to nadal jest kompletnie nieprzewidywalna i spontaniczna.

Ocena: 2.5/5